Uwaga!



Powyższa strona może zawierać treści erotyczne, wulgarne lub obraźliwe, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.

Czy jesteś osobą pełnoletnią i chcesz świadomie i dobrowolnie zapoznać się z treścią powyższej strony?




    Nie     - wybór tej opcji spowoduje opuszczenie strony.

Tak, ale chcę otrzymywać ostrzeżenia - wybór tej opcji spowoduje przejście do strony i kolejne ostrzeżenia w wypadku podobnych stron.

Tak, ale nie chcę otrzymywać ostrzeżeń - wybór tej opcji spowoduje zapamiętanie Twojej zgody dla innych stron i nie będziesz otrzymywać tego ostrzeżenia.

Początki przygody


Autor: zemen
Tagi: Crossdress   rajstopy   Przebieranie się  
02 września 2020, 14:52

Kiedy się to wszystko zaczęło?

Hmm sam sobie zadaje te pytanie. Trwa to już tak długo, żę ciężko o wskazanie jednoznacznej daty. 

Za początek mogę chyba śmiało uznać pójście do gimnazjum. Burza hormonów, dorastanie itp. Pamiętam, że uwielbiałem podglądać nogi nauczycielek w rajstopach. Bardzo mnie to podniecało. Na początku wyobrażałem sobie jak je dotykam po nich itp. Jednak pewnego dnia sam postanowiłem ubrać na siebie rajstopy. Były to rajstopy mamy. Zakładając je byłem nieco zestresowany, ale także mega podniecony. Przechadzałem się w nich po łazience, dotykałem się po nogach. Było to coś niesamowitego. Zabawę w rajstopach zakończyłem masturbacją. Nie potrzebowałem wiele żeby dojść. Dosłownie kilka ruchów i rozpłynąłem się z zadowolenia. Po wszystkim zostałem jeszcze chwilę w nich. Nie chciałem ich zdejmować, były takie super, ale niestety ktoś wrócił do domu i musiałem szybko się ewakuować. Tak wspominam moją pierwszą przygodę z rajstopami.

No jak to bywa na jednym razie się nie skończyło. Powtarzałem to co kilka dni czasem codziennie. Czasem czekałem cały dzień tylko po to żeby idąc pod prysznic, móc założyć choć na chwilę rajstopy i rozpływać się w ich delikatności.

Kiedy wiedziałem, że nie będzie nikogo w domu przez dłuższy czas to już od rana planowałem kiedy znowu założę rajstopy i co będę w nich robił. Uwielbiałem w nich spacerować po domu, siedzieć w nich, rozkoszować się, że w nich jestem. Na koniec zazwyczaj się masturbowałem, jako zwieńczenie przyjemności. Jednak okazji do zakładania było bardzo mało, więc musiałem w 100% wykorzystać czas na zabawę.

Oprócz rajstop mamy, bo te najczęściej ubierałem, zdarzało się, że pojechaliśmy do wujostwa. Zazwyczaj jechaliśmy na weekend i zazwyczaj spałem w pokoju kuzynek, które były kilka lat starsze. Pokój kuzynki w tamtym czasie to był dla mnie raj. Ale musiałem być ostrożny, żeby nikt się nie zorientował co robię. Pamiętam, że specjalnie ustawiałem budzik na 4 rano, żeby tylko dostać się po ciuchu do jej szafy z bielizną. Wyciągałem zawsze kilka par rajstop i je przymierzałem, w ręce wpadły mi majtki a w sumie to stringi kuzynki. Na początku trochę się wahałem, ale jednak pokusa była silniejsza i je ubrałem. W takim stroju zabawiałem się do momentu, aż nie usłyszałem, że ktoś się obudził. Dom był duży w pokoju byłem sam i miałem pewność, że nikt nie wejdzie nagle. Po wszystkim zazwyczaj chowałem wszystkie rzeczy na swoje miejsce, tak żeby nie wzbudzać żadnych podejrzeń. Ale kiedyś stwierdziłem, widząc całą szufladę w rajstopach, że gdy wezmę jedne to się nic nie stanie i nikt nie zauważy. Tak też zrobiłem, schowałem je w kurtce i wróciłem z nimi do domu. Pamiętam, że były to czarne cienkie rajstopy, lekko błyszczące, które pięknie pachniały i wyglądały. Było to dla mnie trofeum. Trzymałem je chyba z 2 albo 3 miesiące w szafie, aż do ich całkowitego zużycia. Niestety liczba oczek po jakimś czasie była tak duża, że nie nadawały się już do niczego i musiałem je wyrzucić.

I co teraz znowu zostałem bez rajstop?

Nie chciałem podkradać znowu mamie więc postanowiłem kupić swoje własne, ale o tym już w kolejnym wpisie.

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz