Uwaga!



Powyższa strona może zawierać treści erotyczne, wulgarne lub obraźliwe, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.

Czy jesteś osobą pełnoletnią i chcesz świadomie i dobrowolnie zapoznać się z treścią powyższej strony?




    Nie     - wybór tej opcji spowoduje opuszczenie strony.

Tak, ale chcę otrzymywać ostrzeżenia - wybór tej opcji spowoduje przejście do strony i kolejne ostrzeżenia w wypadku podobnych stron.

Tak, ale nie chcę otrzymywać ostrzeżeń - wybór tej opcji spowoduje zapamiętanie Twojej zgody dla innych stron i nie będziesz otrzymywać tego ostrzeżenia.

Archiwum 02 września 2020


Pierwsze zakupy
Autor: zemen
Tagi: Crossdress   rajstopy   Przebieranie się  
02 września 2020, 15:35

Kiedy podbieranie mamie czy kuzynką rajstop nie było już dla mnie tak fajne, postanowiłem, że sam kupie sobie swoje pierwsze własne rajstopy.

Problemów z tym było kilka. Zastanawiałem się jaki wybrać sklep, czy kupić je w jakimś markecie czy w zwykłym sklepie z takimi rzeczami. Pytań było naprawdę wiele. Bałem się, że kogoś spotkam w sklepie, że ktoś się zapyta po co mi rajstopy. W głowie miałem jedną wielką burzę. Długo to trwało zanim zebrałem się na odwagę i poszedłem je kupić. Ale po kolei. Pierwszym problemem był wybór sklepu. Zastanawiałem się nad marketem, bo przecież tam się dużo nie rozmawia tylko kładzie się zakupy na taśmę skan zapłata i tyle, ale z drugiej strony tłumy ludzi, kolejka, duża szansa, że się spotka kogoś znajomego. Stwierdziłem, że za dużo minusów zakupów w markecie i postanowiłem kupić rajstopy w zwykłym sklepie. I teraz nasunęło się pytanie w jakim? Zastanawiałem się gdzie mogę to kupić w miarę bezpiecznie i bez zbędnych pytań. Wybrałem sklep, w którym kiedyś już kupowałem skarpety itp. Pomyślałem, że to będzie idealne miejsce. W głowie powstał kolejny problem, a mianowicie czy kupić tylko rajstopy i tyle czy coś jeszcze. Postanowiłem, że zrobię to tak jakbym miał zrobić po prostu zwykłe zakupy skarpet i majtek, a przy okazji kupić niby mamie rajstopy. Plan był dobry, jednak długo to trwało zanim wybrałem się do sklepu.

W końcu nadszedł ten dzień. Powiedziałem sobie, że dzisiaj to kupisz. Po szkole wróciłem do domu, zjadłem obiad, wziąłem plecak i powiedziałem, że wychodzę do kolegi bo musimy zrobić coś do szkoły. Wyszedłem z domu, serce mi waliło jakbym miał zrobić nie wiadomo co, a to tylko zwykłe zakupy. Byłem już niedaleko sklepu, postanowiłem trochę pochodzić wokół, żeby sprawdzić czy nie ma tam kogoś znajomego. Po kilku minutach w końcu zebrałem się na odwagę i wszedłem do sklepu. Pani za ladą od razu na mnie spojrzała, w sklepie była też jakaś inna kobieta. Kiedy skończyła zakupy, ja byłem następny w kolejce. Powiedziałem, że potrzebuję skarpetki i majtki dla mnie po 3 pary. Pani wyciągnęła towary, a ja zacząłem wybierać. Kiedy już wybrałem spytała się czy chce coś jeszcze i tu serce znowu zaczęło mi walić bardzo mocno. Powiedziałem, że mama prosiła mnie żebym jej kupił czarne rajstopy rozmiar 3. Pani zza lady zapytała tylko czy mają być grube czy cienkie, powiedziałem, że cienkie cichym głosem, bo już mi w gardle zaschło. Dała mi te rajstopy, czarne 15 den z gatty. Szybko wszystko schowałem do plecaka, zapłaciłem i wyszedłem. Wracając do domu byłem jeszcze w wielkim szoku, serce nadal waliło. Po przyjściu poszedłem do mojego pokoju. Miałem ochotę od razu ubrać nowy zakup, ale niestety było dużo ludzi w domu i nie miałem jak. Musiałem czekać do wieczora, aż pójdę pod prysznic. Nie umiałem się doczekać tej chwili kiedy je otworze, i założę na siebie. W końcu nastała, byłem mega podniecony. Delikatnie otworzyłem kartonik, wyciągnąłem je, a następnie wsunąłem moje nogi. Czułem się niesamowicie. Jak się to skończyło to już chyba każdy się domyśla. Chowałem je w szafce razem ze skarpetami, bo przecież najciemniej pod latarnią, ale też nie rzucały się w oczy.

Po tym pierwszym najtrudniejszym razie, zacząłem co jakiś czas chodzić do tego sklepu i kupować niby dla mamy rajstopy. Pani chyba się domyślała, że to raczej dla mnie. Miałem wtedy ok 15 lat i byłem już dość wyrośnięty. Nie przejmowałem się tym i robiłem tam zakupy, a Pani nieraz pomogła mi wybrać odpowiednie rajstopy. Kiedyś postanowiłem pójść do innego sklepu, bo chciałem kupić w innym kolorze niż klasyczne. Dokładnie byłem bardzo napalony na czerwone rajstopy w mojej kolekcji. Z racji tego, że miałem już trochę doświadczenia w kupowaniu, myślałem że nie będzie żadnego problemu. Jednak jak wszedłem do nowego sklepu znowu serce mi zaczęło walić. Zapytałem się czy mają czerwone rajstopy, Pani w sklepie mi powiedziała, że tak i dodała: a dla kogo to? Ja zbladłem, miałem w głowie już tylko jedno: ona już wie że to dla mnie. Nie myśląc długo powiedziałem, że dla mnie bo w szkole robimy przedstawienie i potrzebuje takie. Uśmiechnęła się i atmosfera się rozluźniła. Pomogła mi wybrać odpowiedni rozmiar, a na koniec chwilę z nią pogadałem o niby przedstawieniu. Wróciłem do domu uradowany z zakupów.

Po zakupie w tym nowym sklepie, postanowiłem że ubiorę te rajstopy pod spodnie i gdzieś się w nich przejdę. Było to dla mnie całkowicie nowe doświadczenie, bo nigdy wcześniej tego nie robiłem. Była zima więc nawet wyszło mi to na dobre bo było mi cieplej w nogi. Pospacerowałem trochę po mieście, wróciłem do domu i zostałem w nich do czasu wieczornego prysznica. To było super uczucie chodzić w nich, kiedy nikt nie wie, że ja mam na sobie. Od tej pory często zakładałem, pod spodnie rajstopy i wychodziłem tak z domu.

Początki przygody
Autor: zemen
Tagi: Crossdress   rajstopy   Przebieranie się  
02 września 2020, 14:52

Kiedy się to wszystko zaczęło?

Hmm sam sobie zadaje te pytanie. Trwa to już tak długo, żę ciężko o wskazanie jednoznacznej daty. 

Za początek mogę chyba śmiało uznać pójście do gimnazjum. Burza hormonów, dorastanie itp. Pamiętam, że uwielbiałem podglądać nogi nauczycielek w rajstopach. Bardzo mnie to podniecało. Na początku wyobrażałem sobie jak je dotykam po nich itp. Jednak pewnego dnia sam postanowiłem ubrać na siebie rajstopy. Były to rajstopy mamy. Zakładając je byłem nieco zestresowany, ale także mega podniecony. Przechadzałem się w nich po łazience, dotykałem się po nogach. Było to coś niesamowitego. Zabawę w rajstopach zakończyłem masturbacją. Nie potrzebowałem wiele żeby dojść. Dosłownie kilka ruchów i rozpłynąłem się z zadowolenia. Po wszystkim zostałem jeszcze chwilę w nich. Nie chciałem ich zdejmować, były takie super, ale niestety ktoś wrócił do domu i musiałem szybko się ewakuować. Tak wspominam moją pierwszą przygodę z rajstopami.

No jak to bywa na jednym razie się nie skończyło. Powtarzałem to co kilka dni czasem codziennie. Czasem czekałem cały dzień tylko po to żeby idąc pod prysznic, móc założyć choć na chwilę rajstopy i rozpływać się w ich delikatności.

Kiedy wiedziałem, że nie będzie nikogo w domu przez dłuższy czas to już od rana planowałem kiedy znowu założę rajstopy i co będę w nich robił. Uwielbiałem w nich spacerować po domu, siedzieć w nich, rozkoszować się, że w nich jestem. Na koniec zazwyczaj się masturbowałem, jako zwieńczenie przyjemności. Jednak okazji do zakładania było bardzo mało, więc musiałem w 100% wykorzystać czas na zabawę.

Oprócz rajstop mamy, bo te najczęściej ubierałem, zdarzało się, że pojechaliśmy do wujostwa. Zazwyczaj jechaliśmy na weekend i zazwyczaj spałem w pokoju kuzynek, które były kilka lat starsze. Pokój kuzynki w tamtym czasie to był dla mnie raj. Ale musiałem być ostrożny, żeby nikt się nie zorientował co robię. Pamiętam, że specjalnie ustawiałem budzik na 4 rano, żeby tylko dostać się po ciuchu do jej szafy z bielizną. Wyciągałem zawsze kilka par rajstop i je przymierzałem, w ręce wpadły mi majtki a w sumie to stringi kuzynki. Na początku trochę się wahałem, ale jednak pokusa była silniejsza i je ubrałem. W takim stroju zabawiałem się do momentu, aż nie usłyszałem, że ktoś się obudził. Dom był duży w pokoju byłem sam i miałem pewność, że nikt nie wejdzie nagle. Po wszystkim zazwyczaj chowałem wszystkie rzeczy na swoje miejsce, tak żeby nie wzbudzać żadnych podejrzeń. Ale kiedyś stwierdziłem, widząc całą szufladę w rajstopach, że gdy wezmę jedne to się nic nie stanie i nikt nie zauważy. Tak też zrobiłem, schowałem je w kurtce i wróciłem z nimi do domu. Pamiętam, że były to czarne cienkie rajstopy, lekko błyszczące, które pięknie pachniały i wyglądały. Było to dla mnie trofeum. Trzymałem je chyba z 2 albo 3 miesiące w szafie, aż do ich całkowitego zużycia. Niestety liczba oczek po jakimś czasie była tak duża, że nie nadawały się już do niczego i musiałem je wyrzucić.

I co teraz znowu zostałem bez rajstop?

Nie chciałem podkradać znowu mamie więc postanowiłem kupić swoje własne, ale o tym już w kolejnym wpisie.

Wstęp
Autor: zemen
Tagi: Crossdress   Trans   Przebieranie się   rajstopy  
02 września 2020, 14:03

Witam wszystkich zainteresowanych blogiem.

Na wstępie chciałbym zacząć od krótkiego opisu mojej osoby. Jestem facetem przed 30, za niedługo z wyższym wykształceniem, na co dzień żyje jak każdy inny facet. Mam pracę, obowiązki, studia, lubię sport, motoryzację, muzykę. Można powiedzieć, że całkowicie normalne życie. Jednak nie do końca. 

Postanowiłem zacząć pisać bloga o moim drugim "życiu". Dlaczego drugim? Ponieważ jaka każdy z nas skrywam pewną tajemnicę i chciałbym się po prostu podzielić z Wami moimi przemyśleniami i doświadczeniami. 

Od dłuższego już czasu lubię zakładać damskie ubrania. Czuć się przez chwilę jak kobieta, zachowywać się jak kobieta. Wiem, że facetów z takimi upodobaniami jest wielu. W internecie można znaleźć masę zdjęć czy filmów z tej kategorii. Jednak ja chcę podzielić się doświadczeniami pisząc o tym. 

Dla wyjaśnienia, nie czuje się kobietą ani transem. Gejem też nie jestem, ba powiedziałbym nawet, że w 95% jestem hetero. Nie mam problemów z kobietami i nigdy nie miałem. Mam wielu znajomych i raczej prowadzę normalny tryb życia. Pisanie tego bloga nie ma na celu przełamywanie jakiś granić czy strachu. Uświadomiłem sobie, że życie z takim sekretem jest bardzo ciekawe. Dlaczego więc chce się podzielić tym w internecie? Powód jest prosty liczę na nawiązanie jakiejś relacji i poznanie osób podobnych do mnie. 

 

Pozdrawiam i zapraszam do czytania kolejnych wpisów.